Przykładowa galeria
Reportaż ślubny
...czyli jeden dzień w fotograficznym skrócie
Co składa się na ten konkretny reportaż ślubny?
Czas operacyjny: | sierpień 2022 |
Start: | przygotowania 12:00 |
Koniec: | koniec oczepin 01:10 |
Fotografowie: | 2 sztuki |
Zdjęcia: | > 2200 |
Choć w przypadku każdego wesela różne są obrządek, zwyczaje, świątynia, sala, a przede wszystkim para młoda, to większość dni weselnych dzieli się na podobne etapy. I właśnie na te etapy została podzielona galeria poniżej. Po kilka przykładowych ujęć, bo nie sposób pokazać wszystkie na stronie www. Niemniej jednak, są to te same zdjęcia, które otrzymała para młoda.
Przedstawiany reportaż ślubny to zdjęcia stworzone podczas realizacji jednego zlecenia. Mają dać Wam pogląd, jak wygląda podstawowa forma reportażu i na co możecie liczyć w wersji minimum. Nie jest to portfolio czy też wybór najlepszych ujęć – to wyłącznie zdjęcia, które wykonałem jako pierwszy fotograf, a zatem odpowiedzialny właśnie za reportaż z każdej istotnej chwili tego dnia.
Przygotowania i błogosławieństwo
Dom rodzinny, hotel lub inne, wybrane przez Was miejsce. Tam zwykle spotykamy się po raz pierwszy w dniu ceremonii.
I choć określenie „przygotowania” wskazuje na czynności czysto fizyczne, a całość zwykle wieńczy błogosławieństwo udzielane przez rodziców, to z mojej perspektywy najbardziej wartościowe są ujęcia dokumentujące towarzyszącą temu atmosferę.
Uśmiechy, spojrzenia, niejednokrotnie malujący się na Waszych twarzach niepokój o zupełnie nieistotne rzeczy, to wszystko składa się na tę „ciszę przed burzą”, choć bywało i dokładnie odwrotnie.
Dla fotografa to zawsze doskonały moment, by nie tylko bliżej Was poznać w Waszym naturalnym środowisku, ale także by nieco spuścić z Was ciśnienie, odstresować i pozytywnie nakręcić na resztę dnia. Poza tym to okazja, by jeszcze na spokojnie przekazać informacje, które sprawią, że przez resztę dnia nic Was nie zaskoczy i niepotrzebnie nie zestresuje.
Bo choć na zdjęcia wykonywane w domu rzutują przede wszystkim jego wystrój oraz przestrzeń, jaka jest do dyspozycji, to żadne wnętrze nie zastąpi autentycznych reakcji i atmosfery wyczekiwania.
Ceremonia w kościele
Najważniejszy punkt dnia bez względu na to, czy mówimy o ślubie w świątyni, czy też USC. Na ten moment czekacie Wy, Wasi bliscy i goście. Trochę zamieszania, ostatni rzut oka na detale i przed Wami ostatnia prosta do przypieczętowania jednej z najważniejszych decyzji w Waszym życiu.
Często to dla Was najbardziej stresujący moment dnia, więc dbamy o to, byście wiedzieli co i kiedy będzie następowało oraz jak się zachować lub ustawić, by później cieszyć się z jak najlepszych ujęć.
Dla nas to również najbardziej intensywny moment całego dnia. Choć dbamy o to, byście dotarli na miejsce odpowiednio wcześnie, to i tak musimy rozpoznać teren, spotkać się z księdzem, przygotować sprzęt na zastane warunki i wykonać wiele innych rzeczy, które pomagają uniknąć wszelkich nieprzewidzianych sytuacji.
W kościele unikamy światła błyskowego, by nie przypominać niepotrzebnie o swojej obecności, a także by nie rozpraszać Was oraz prowadzącego ceremonię. To Wasz moment, a dla nas okres najbardziej wytężonej pracy.
Przyjęcie weselne
Kiedy opadną już emocje związane z sakramentalnym „tak”, przychodzi Wasz czas na zasłużoną odrobinę luzu. Choć jeszcze wiele atrakcji przed Wami, to większość związana jest z czystymi przyjemnościami. Zostaniecie przywitani, wzniesiecie pierwszy toast, a później otrzymacie mnóstwo serdecznych słów od Waszych gości podczas życzeń. Atrakcji co nie miara i ma się niekiedy wrażenie, że to dla Was najcięższa praca tego dnia. Prawda jest jednak taka, że to także generator najpiękniejszych wspomnień.
Gdy już zacznie się zabawa, jest okazja, byście pojawili się na parkiecie nie tylko w swoim towarzystwie, ale z przyjaciółmi, rodzicami i seniorami rodu, którzy to od tygodni zarzekali się, że przecież „tańczyć nie dadzą rady”.
I tak się sprawa ma aż do oczepin, po których zwykle zostawiamy Was już samych sobie, byście nie musieli już zwracać na nas uwagi. Póki co jednak, pozostało kilka istotnych elementów.
Reportaż z tańców, zabaw i konkursów. Dążenie do ujęcia każdej z osób na parkiecie choć raz. Wszystkie chwyty dozwolone, by uchwycić zabawne pozy i eksplozję radości. To ten moment, gdy Wy możecie świętować już bez ustanku, na ile tylko Wasze nogi Wam pozwolą. Dla nas, to poszukiwanie ciekawych ujęć, grającego we wnętrzu światła ze sceny, a także wychwytywanie akcji i reakcji gości – tak, jest sporo pracy, ale i sporo frajdy.
Frajda ta, to jednak wynik wielu lat doświadczenia w różnych salach i różnych warunkach. Bo choć mówi się, że nie sprzęt robi zdjęcia a fotograf, to właśnie umiejętności w połączeniu z najwyższej jakości sprzętem sprawiają, że możecie się później cieszyć z atrakcyjnych wizualnie kadrów. Impreza weselna wytyka bowiem wszystkie braki warsztatowe i sprzętowe, ale wiedza i doświadczenie pozwalają nad tym zapanować. To zarazem najcięższy fizycznie, ale i najprzyjemniejszy psychicznie fragment dnia.
Na zdjęciach sala z kategorii „trudnych” – niski sufit, liczne pułapki świetlne i szpalery kolumn. Trzeba sobie jednak dawać radę w każdych warunkach. Bo choć fotograf nie ma wpływu na to, jak i na jakiej sali bawią się goście, każdorazowo dążę należy do tego, by wszystko wyglądało jak najbardziej atrakcyjnie.
Zdjęcia pamiątkowe
Często niedoceniany, a niemniej istotny od innych, element reportażu – sesja zdjęciowa z gośćmi. To świetna okazja na chwilę wytchnienia od głośnej muzyki towarzyszącej na sali, ale przede wszystkim okazja do uwiecznienia na wspólnych zdjęciach ludzi, których być może widujecie bardzo rzadko; niekiedy ekstremalnie rzadko. Tak czy owak, z większością gości nie mieliście okazji się jeszcze nigdy fotografować i – być może nie tego dnia, być może nie za rok – przyjdzie czas, że zdjęcia te okazać się mogą bezcenne.
Dążymy do tego, by sesja nie przeszkadzała w ciągłości imprezy. Dlatego każdorazowo ustalamy z obsługą sali i wodzirejem najbardziej dogodny moment, by przerwa trwała maksymalnie kilkadziesiąt minut.
W tym wypadku sesja zajęła 35 min i w jej efekcie powstało ok 150 unikalnych ujęć, które będą zdobiły ramki i albumy.
Pierwszy taniec
Kolejny z „Waszych momentów” na weselu. Odczarowanie parkietu i oficjalne rozpoczęcie części nieoficjalnej tego dnia. To ta chwila, w której suknia ma błyszczeć najbardziej, a buty nie ograniczać kocich ruchów. To moment, gdy wszystkie oczy są zwrócone wyłącznie na Was i do którego niejednokrotnie przygotowujecie się tygodniami. Ale to także moment, od którego wszystko idzie już z górki, choć to zwykle dopiero połowa całej hecy.
Pierwszy taniec młodej pary dla fotografa, to doznanie podobne do przysięgi małżeńskiej i obrączek. Składa się z bardzo krótkich momentów, w które należy się wstrzelić. Tu jakość sprzętu i refleks odgrywają największą rolę. Bywały co prawda otwarcia trwające ponad 12 minut, ale bywały i takie, gdzie po 45 sekundach było już po wszystkim. Solidna ręka i oko, a przede wszystkim doświadczenie i pewność każdego ruchu zdecydowanie pomagają, by uchwycić te najważniejsze momenty.
Tort
Kolejny moment, kiedy to wszystkie oczy zwrócone są wyłącznie na Was. Choć za każdym razem inny, jedno pozostaje niezmienne – państwo młodzi mają okazję podziękować swoim gościom – skąd inąd zaproszonymi nie bez powodu – dzieląc się słodką przekąską symbolizującą ich szczęście.
Każda sala serwuje tort inaczej i zwykle mamy tylko kilka chwil, by ująć to, co najbardziej atrakcyjne. Z doświadczenia wiem, że rzadko kiedy oprawa tej chwili jest wykonywana w sposób przemyślany i atrakcyjny wizualnie. Dlatego też istotna jest elastyczność i doświadczenie w poszukiwaniu ujęć, które w estetyczny sposób pokażą łączącą Was relację na tle iskrzących się rac.
Dwa słowa na koniec...
Jeśli zostaniecie moimi klientami, z przyjemnością powiem Wam to bezpośrednio. Jeśli zaś nie będę miał takiej okazji, to chciałbym Wam polecić wybór fotografa, który ma duże doświadczenie i dysponuje odpowiednim sprzętem. Te dwie rzeczy z reguły wystarczą, byście otrzymali choćby poprawne warsztatowo i jakościowo zdjęcia, z których i Wy i Wasi goście będziecie w równej mierze zadowoleni. Nie sugerujcie się plenerami, nie sugerujcie się pojedynczymi, wypacykowanymi zdjęciami. Obejrzyjcie cały reportaż. Pozwoli Wam to uniknąć bolesnego zawodu, o który wcale nietrudno.
Tylko przez ostatnich kilka lat wykonałem kilkaset reportaży ślubnych. Jednakże, głównie jako podwykonawca. W połączeniu z brakiem zamiłowania do autopromocji, zapewne wiele na tym straciłem. Niemniej jednak miałem dzięki temu okazję szlifować warsztat przy okazji spotykając na swojej drodze wiele wyjątkowych osób, które mi powierzyły tę odpowiedzialną rolę, jak jest fotograf weselny. Dzięki ich zadowoleniu wiem, że robię to dobrze. W połączeniu z niewysokimi cenami mogę zagwarantować, że i Wy możecie być zadowoleni z mojej pracy na Waszą rzecz.